
7 marca 2020 roku o godz. 6.20 zespół Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego otrzymał wezwanie do pierwszego w Krakowie pacjenta z COVID-19. Wtedy wszystko było dla nas nowością i stawaliśmy przed problemami, których nikt wcześniej nie musiał rozwiązywać. Dziś z pandemią żyjemy już rok i to, co było nowością, stało się codziennością.
Już luty pokazał, że rok 2020 będzie inny niż wszystkie, choć jeszcze wtedy nikt się pewnie nie spodziewał, że epidemia przybierze aż taką skalę. W Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym od wielu lat obowiązywały procedury na wypadek kontaktu z poważnymi chorobami zakaźnymi, ale w nowej sytuacji wymagały one ciągłych aktualizacji. Na bieżąco przygotowywaliśmy również filmy szkoleniowe dla naszych pracowników z instruktażem zakładania i zdejmowania pakietów ochronnych.
Nasze zespoły musiały się zmierzyć z zupełnie nowymi warunkami pracy. Zostały dodatkowo wyposażone w kombinezony i środki ochrony osobistej, które są stosowane podczas każdego wyjazdu, niezależnie od specjalistycznej ochrony w przypadku transportu pacjenta zakażonego. Stres i zmęczenie, jakie towarzyszyły wszystkim wyjazdom, były ogromne, a trudności związane z wielogodzinnym noszeniem strojów ochronnych bardzo dokuczliwe.
Pod koniec roku zaczęliśmy naszym pacjentom wykonywać testy antygenowe wykrywające zakażenie koronawirusem.
Wiele sfer naszej działalności zostało całkowicie zmienionych. Działy administracyjne stanęły przed poważnymi wyzwaniami logistycznymi zapewnienia ciągłości wielkich dostaw środków ochrony osobistej, środków dezynfekcyjnych czy nawet tlenu – wszystko to było zużywane w niespotykanych do tej pory ilościach. Należało też zorganizować i na bieżąco zaopatrywać specjalistyczne miejsca do dezynfekcji ambulansów.
W ciągu tego roku otrzymaliśmy też ogromne wsparcie od wielu firm, instytucji i osób prywatnych. Ta pomoc ma wymiar nie tylko materialny, ale przede wszystkim podtrzymywała nas na duchu. Dziękujemy!